Małgorzata Gapys, kl. I b
„ Co słychać…”
Co słychać na farmie?
– Kukuryku! Kukuryku!
Co tam słychać, drogi byku?
– mówi kogut do byka,
a świnia obok kwika.
Nic takiego, nic takiego…
– Czyżby stało się coś złego?
Bo doszły mnie słuchy,
że pies Kłapouchy
chciał pogryźć króliczka,
tego, co chudy jak tyczka.
Kwoka pokłóciła się z indorem
i dostała pomidorem,
a kaczka się przeziębiła,
bo za długo w stawie była!
A świnia szepce do koguta:
_ Widział pan kota w butach?
Ja widziałam i wymyślałam:
– Zwariowałam!
A kto widział naszą krowę?
Podobno daje mleko waniliowe!
– Coś takiego! – mówi byk
i w oborze zaraz znikł.
Poszedł zanieść świeże plotki
do zaprzyjaźnionej kotki.
Cóż to słychać? – psów szczekanie:
– Proszę przynieść nam śniadanie!
Całe podwórze od rana plotkuje,
Nami nikt się nie zajmuje!