Paweł Maksymowski, kl. I b
Ziemia- rodzicielka
Wyjechały już kombajny
Skosić zboże urodzajne.
Szrum- brum, szrum – brum – słychać głos,
Sypie się obficie kłos.
Przyjechał gospodarz z prasą,
Słomę owsianą sprasował,
Po czym znaną trasą
Odjechał i w stodole schował.
Trochę odpoczywał potem,
Lecz robota czeka,
Zima już za płotem,
Więc nie można zwlekać.
Wykopków nadchodzi pora,
Kombajn ziemniaki kopie,
Znów harówka do wieczora,
Za to pełne kopce!
Ziemio czarna, zaorana,
Moja dobra rodzicielko,
Wołasz mnie od rana,
Dajesz radość wielką.
Wnet oboje odpoczniemy
Od orki i zboża, i siania,
Będziemy się lenić
Do następnego zbierania.