A wszystko przez Ksawerego. To on nie pozwolił przedszkolakom z grupy „0” pojechać do Teatru Lalki Tęcza w Słupsku. Orkan wiał, dmuchał, zacinał śniegiem, łamał gałęzie i drzewa, przewracał samochody i nie pozwolił nam wyruszyć na przedstawienie do Słupska. Musieliśmy poczekać tydzień i w piątek 13.12.2013r. nieśmiało wyjechaliśmy do teatru. Ale tym razem wszystko przebiegało spokojnie. Kiedy dotarliśmy na miejsce okazało się, że widownię stanowią tylko dzieci z Łupawy, ponieważ oprócz naszej zerówki do teatru przyjechało również całe przedszkole.
Przygody Jasia i Małgosi są najczęściej dzieciom znane, ale w tym przedstawieniu było troszkę inaczej. Dzięki czarom wiedźma stała się dobrą ciocią, która tylko udawała straszną czarownicę, a żarłoczny wilk grzecznie aportującym psem. Dzieci z zainteresowaniem śledziły losy bohaterów, od razu pytały o znaczenie niezrozumiałych słów i odpowiadały na pytania, podpowiadając gdzie aktualnie znajdują się poszukiwani.
Co zrobiło na nich największe wrażenie? Najbardziej podobał się…dym! Pojawiał się w chwili wielkich przemian postaci wraz z dźwiękiem i oświetleniem stroboskopowym. Były to również najbardziej „straszne” sceny w bajce. Myślę, że następna wizyta w teatrze obędzie się bez takich perturbacji.