Trzecia część zajęć ekologicznych odbywa się pod hasłem Popatrz w zachwycie, jak wiosną budzi się życie. Wreszcie udało się nam wyfrunąć w teren i podziwiać budzącą się do życia naturę. Zlustrowaliśmy okoliczne lasy, ogrody, pola i łąki. Podglądaliśmy skaczące wiewiórki, słuchaliśmy śpiewu kowalika oraz kłótni srok i sójek. Z uporem szukaliśmy kwitnących dziko przebiśniegów i krokusów w wiejskich ogrodach (największa rabatka była u p. Heni K.). Znaleźliśmy również krokusy rosnące w rowie, tuż przy drodze wiodącej do Potęgowa. Każde dziecko przygotowało swój album wiosennych kwiatów i teraz bez problemu rozpozna najbardziej popularne zwiastuny wiosny.
Odbyliśmy również kolejną wycieczkę. W sobotę 2 IV 2011r. pojechaliśmy do Krzemienicy, w której znajduje się gospodarstwo agroturystyczne Wędrowna Barć. Dzieci miały możliwość zaznajomienia się z życiem pszczół i pszczelarstwem. W bardzo przystępny sposób p. Onisiewicz przedstawiła dzieciom stroje i sprzęt pszczelarza, omówiła życie pszczół w ulu i poza nim. Pokazała, że pszczoły to nie tylko miód, ale również wosk, kit pszczeli (propolis) i pyłek kwiatowy. Więcej nie będę pisać. Kto chce niech zorganizuje grupę i tam wpadnie, bo naprawdę warto. Nie udało nam się podpatrzeć pszczół w szklanym ulu (jedna ściana jest ze szkła). Dzień był zimny i wietrzny, więc zwierzątka zbiły się w jedną grupę i przysiadły w innym miejscu, grzejąc się nawzajem. Bardzo przyjemną częścią zajęć była degustacja miodu. Każdy mógł spróbować (i to niejednokrotnie), jak smakuje miód z krzemienieckiej pasieki. Dzieci mogły również przymierzyć pszczelarski kapelusz i spróbować sił podczas kręcenia „wyciskarki” miodu.
Po zajęciach pojechaliśmy na obiad do restauracji Wiking. Gorąca zupa pomidorowa i kurczak z frytkami rozgrzał trochę zmarznięte ciała, a deser wprawił w dobry nastrój. Wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni wróciliśmy do domów.
Powtórzę się, ale p. Sylwia Kraśnicka, to naprawdę sprawny organizator. Dziękujemy!!!