Aleksandra Gębuś, kl. VIII b
„Żaba i pawian”
Pewna żabka nieboraczka
– i do tego jedynaczka!
-chciała kogoś poślubić,
kogo dało by się lubić.
Spotkała raz pawiana,
co stroszył sierść już od rana.
Wiedząc o nim z plotek wiele,
szykowała już wesele.
Po weselu, co się okazało?
– że znała pawiana za mało.
Mąż miły, schludny.
Ale bardzo nudny.
Stąd morał bardzo gładki płynie
– że nie ten lepszy ninie,
co sierść stroszy od rana,
lecz ten, co nie struga pawiana.