Michał Reinke „Tato…”

0
1350

 

Michał Reinke, kl.I a gimn.

„Tato…”

 

A mówiłeś, że już nie pijesz,

Lecz butelki leżą wszędzie.

Jedni twierdzą, że nie żyjesz,

Inni, że cię wkrótce już nie będzie.

 

Wstajesz rano i gdzieś znikasz.

Kiedy wracasz, patrzysz w ścianę.

Potem prochy jakieś łykasz.

Tato, martwię się o mamę.

 

Mówią o tobie jak o bandycie,

Ze twoją miłością jest picie.

Z wypłaty znów nic nie zostanie,

A ty w coraz gorszym stanie.

 

Pomyśl o swojej rodzinie,

Nie o kumplach, wódce, winie.

Miałeś się mną opiekować,

A nie potrafisz słowa dochować.

 

Tak mi ciężko, smutno, źle.

Tato, nie pij, proszę cię.