Dnia 28.03.2018r. dzieci z grupy 0a i 0b przygotowały prezentację na temat wielkanocnych obyczajów. Zwyczaj malowania jajek jest niezmienny od pokoleń, ale technika zdobienia znacznie się zmieniła. Malowanie woskiem, czy wydrapywanie nożykiem, odchodzi do przeszłości. Mamy teraz gotowe farbki i wzory do nałożenia na jajko. Ale symbol życia na Wielkanoc musi być pomalowany i wraz z kiełbasą, chlebem, babeczką i solą (to minimum) trafia do koszyczka. Sobotnie święcenie pokarmów to również wielkanocny zwyczaj. Niedzielne śniadanie w gronie rodzinnym i dzielenie się jajkiem łączy i jednoczy pokolenia. Śmigus – dyngus też ulega zmianom. Już nie ma oblewania się wiadrami wody. Nie ma śmiechu i zabawy podczas wrzucania do koryta czy balii z wodą, bo na podwórkach nie ma już koryt do pojenia zwierząt, ani wanien do prania obok studni z wodą. Dzisiejsze plastikowe jajeczka lub pistolety na wodę, to tylko zachowanie dawnych tradycji. Chodzenie „z kurkiem” przepadło kompletnie. Ten zwyczaj „na żywo” można zobaczyć tylko w skansenie lub filmie „Chłopi” wyreżyserowanym przez J. Rybkowskiego na podstawie powieści W. Reymonta.
Przedszkolaki bardzo solidnie przygotowywały się do swojego występu. Dużo wcześniej wykonały elementy do dekoracji holu. Żółte kurczaczki i kolorowe jajka ozdobiły doniczki z owsem. Najwięcej pracy wymagało nauczenie się prawidłowego wymawiania słów śmigus – dyngus. Nasz „kogucik” był już współczesny. Owszem bardzo kolorowy, ale plastikowy. Reszta poszła rymująco – śpiewająco. Były więc dyskusje z kurą na temat jajek – pisanek, były wiersze o palmach, koszyczkach wielkanocnych, śniadaniu przy haftowanym obrusie. Całość przepleciona została skocznymi, wielkanocnymi piosenkami. W dobrym nastroju udaliśmy się na wiosenną przerwę świąteczną.
Dorota Awchimieni