Wiersz Przemysława Cheby

0
1214

   Przemysław Cheba, klasa III b gimn. , (2008 r.)

 Konkurs literacki : „ Polska w Unii Europejskiej”

                         

Mirek Drzewiecki drapie się w głowę ,

Skąd wziąć miliony na stadiony nowe?

Stadionów sześć gotowych, ma je w planie,

A Unia ma przysłać dofinansowanie.

Ale kto by dał tyle forsy Polakom?

Poza tym i tak by pewnie  im brakło.

Połowa poszłaby na łapówki,

Władzom nigdy jest dosyć gotówki.

Tysiące pójdą na robotników trunki,

Aby polepszyć między nimi stosunki.

Potem wbrew rozsądkowi i  urzędom,

Przy wódki flaszce kłócić się będą.

Oto, jakie przed nimi zadania.

Gdzie dwóch Polaków- tam trzy zdania.

 

Później przyjdą kombatanci powojenni,

Są to z Izraela Polacy rdzenni.

Polacy są znani z antysemityzmu,

Już od dawnych czasów socjalizmu.

Polscy kibice w czarnych piłkarzy,

Rzucają bananami nie szczędząc komentarzy.

 

Niemcy niedawno o nas mówili,

Że bandyci z Polski na trybuny przybyli.

Polacy- to cwaniacy, każdy to powie,

Lecz Grunwald umieszczą w każdej przemowie.

O meczu na Wembley też coś powiedzą,

Tak, że do 2012 cały czas przesiedzą.

 

A na pół roku przed mistrzostwami,

Obudzą się nagle ze zdziwionymi minami.

I tylko żal mi biednej Ukrainy,

Wstyd, że się przed Unią  wygłupimy.

Choć w Unii jesteśmy lat już wiele,

Ukraińcy źli będą- znów nieprzyjaciele.

Bo jak się z polskim narodem dogadać

Jak my umiemy tylko obietnice składać?